Mimo że bezrobocie w naszym kraju wciąż rośnie, to i tak zatrważająco wiele firm napotyka na trudności w znalezieniu wartościowego pracownika na konkretne stanowisko pracy. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, co może być przyczyną tego stanu rzeczy?
Czytając
rozmaite artykuły, raporty badań i statystyki można doznać
pewnego dysonansu... Z jednej strony GUS i informacja o spadku
bezrobocia (być może przesadnie optymistyczna ze względu na wysyp
prac sezonowych), z drugiej strony media i top newsy na temat jego
wzrostu. I bądź tu człowieku: kandydacie, pracowniku, pracodawco
mądry. Niżej przedstawiam kilka najświeższych nowinek z tego
obszaru w kontekście pracodawcy szukającego wykwalifikowanej kadry
specjalistów.
Jak
wskazuje agencja doradztwa personalnego Manpower Group: cztery na
dziesięć firm nie może znaleźć pracowników. Wbrew pozorom to
duży odsetek...
Dlaczego
tak się dzieje, skoro mamy w naszym kraju tak wysoki wskaźnik
bezrobocia?
Odpowiedź
na to pytanie jest raczej banalna: brakuje nam wykwalifikowanych
specjalistów, którzy spełnialiby oczekiwania pracodawców.
Dlaczego?
Ponieważ
tzw. rasowi specjaliści są nieosiągalni na rynku pracy dla innych
pracodawców z uwagi na to, że zazwyczaj mają już zatrudnienie, są
zadowoleni ze swojej pracy i w związku z tym, nie bardzo mają
ochotę z niej rezygnować. Z drugiej strony, jeśli nie mają
zatrudnienia, kierują swoje poszukiwania za granicę. Na zagraniczne
eskapady decydują się zazwyczaj osoby mające pozytywne
doświadczenia lub skojarzenia z pracą poza granicami kraju. Bądź
też ci specjaliści, którym poszukiwanie zatrudnienia w Polsce
przywodzi na myśl negatywne skojarzenia (często będące pochodną
ich osobistych doświadczeń na tym gruncie), jak np.: długotrwałe,
wieloetapowe procesy rekrutacyjne prowadzące w ich mniemaniu
donikąd; brak feedbacku ze strony pracodawcy/rekrutera po rozmowie
kwalifikacyjnej; rozczarowanie związane z proponowanymi gażami na
specjalistycznych stanowiskach w wielu firmach. Ostatnio na stronie
jednego z polskich UP widziałam dwa ogłoszenia o pracę, które
wprawiły mnie w lekkie osłupienie: Grafik/Projektant vs
Sprzątaczka. W jednym oczekiwania adekwatne do stanowiska i w drugim
oczekiwania adekwatne do stanowiska, każde zaś z propozycją
wynagrodzenia 1500 zł brutto. Czy w takiej sytuacji może jeszcze
kogoś dziwić frustracja przepełniająca wielu specjalistów?
Pamiętajmy
jednak, że to tylko jedna strona medalu. Istnieje jeszcze cała masa
specjalistów tzw. „nie w pełni jeszcze ukształtowanych”,
których dramat polega na tym, że nie zawsze w „wykształcenie”
i „wyspecjalizowanie” takiego pracownika firma chce lub ma
możliwość inwestować...
Warto
w tym momencie wspomnieć i o tym, że wiele osób pozostaje
bezrobotnymi z wyboru: nie poszukują oni zatrudnienia, nie
zamierzają podejmować pracy lub pracują na czarno (nawet na
stanowiskach nie związanych wyłącznie z pracą fizyczną).
Kolejnym
problemem wartym zasygnalizowania jest również fakt, że w/w
bezrobotni zazwyczaj nie dysponują odpowiednimi kwalifikacjami do
wykonywania pełnowartościowej pracy na danym stanowisku.
Bywa też, że nawet jeśli mieliby oni sposobność podniesienia swoich kwalifikacji dzięki szkoleniom, to tak się nie dzieje, gdyż:
Bywa też, że nawet jeśli mieliby oni sposobność podniesienia swoich kwalifikacji dzięki szkoleniom, to tak się nie dzieje, gdyż:
- nie przejmują inicjatywy w celu zdobycia nowych kwalifikacji
- brakuje na rynku dostępu do specjalistycznych szkoleń podnoszących kwalifikacje bezrobotnych
- dostępne szkolenia nie spełniają oczekiwań i dotyczą innych dziedzin niż oczekiwane przez bezrobotnego czy pracodawcy (np.: uprawnienia na wózki widłowe, obsługa komputera, autoprezentacja, kurs szwaczki, etc.)
Na polskim rynku pracy od dłuższego już czasu zaobserwować można permanentny wręcz deficyt specjalistów wśród następujących grup zawodowych:
- inżynierów, posiadających odpowiednie kwalifikacje do objęcia konkretnego stanowiska pracy
- informatyków
- programistów
- specjalistów z zakresu baz danych
- specjalistów w dziedzinie zarządzania projektami
Paradoksalnie, mimo wielu ogłoszeń o pracę wciąż skala bezrobocia jest duża.
I
tak błędne koło się zamyka. Czy coś da się z tym zrobić? Na to
pytanie nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi: czas
pokaże, wszak wszystko tak naprawdę zależy od bardzo wielu
czynników...
To co pomaga firmom w znalezieniu właściwego pracownika to systemy wsparcia dla działu HR. Systemy takie jak TETA od Unit4 pozwalają oszczędzić pracownikom działu HR wiele czasu przez co mogą go poświęcić na rekrutację
OdpowiedzUsuń