![]() |
Źródło: freedigitalphotos.net |
Stres związany z sytuacją pracy nieustannie towarzyszy nam w życiu codziennym, nie da się go ani uniknąć, ani uciec od skutków jego oddziaływania. Dotyka on w równym stopniu każdego: począwszy od pracodawcy, menedżera, poprzez specjalistę, aż do szeregowego pracownika. Czy potrafisz wskazać źródła i przyczyny stresu w pracy? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w dzisiejszym artykule.
Stresowe reakcje mogą być wywołane poprzez
obiektywne czynniki, które stresują właściwie każdego (np. hałas, utrata
ukochanej osoby, utrata pracy, wypadek) lub z powodu subiektywnych czynników
związanych z charakterem danej osoby i tego, w jaki sposób postrzega ona świat
i otaczającą ją rzeczywistość a nade wszystko daną sytuację. Niżej przedstawiam
Wam listę najczęściej pojawiających się czynników, wywołujących stres w pracy.
NIESPRECYZOWANE
WYMAGANIA FIRMY vs SPRZECZNE OBOWIĄZKI: Z reguły wiemy, jakie
zadania przypisane są do danego stanowiska a jeśli pojawiają się nowe, również
są doprecyzowane. Jednakże są takie osoby, których – celowo lub nieświadomie –
pozbawia się tego komfortu. Mówię tu o pracy w firmach o niedookreślonej strukturze,
funkcjonujących w tzw. chaosie informacyjnym, lub małych firmach, w których
pracownicy często wykonują pracę totalnie odbiegająca od dotychczasowej linii
zawodowej a co gorsze ich zadania rotują i w konsekwencji przychodząc do pracy
nie mają pewności względem tego, co ich danego dnia czeka. Niestety taki układ
sił przyczynia się do poczucia niepewności i wzmaga stres. Nie będę wyjątkowo
odkrywcza, jeśli powiem, że wszelki niepewności trwające dłuższy czas wywołują stres,
spadek motywacji i zniecierpliwienie, w konsekwencji zaś poszukiwanie nowej
pracy. Co więcej, niektóre stanowiska wymagają podejmowania trudnych lub źle
postrzeganych przez innych pracowników decyzji lub czynić to, co niekoniecznie
jest związane z obowiązkami czy pracą zawodową – przez co możemy odczuwać
przykre uczucie sprzeczności, które na dłuższą metę powoduje pogłębiającą się
frustrację i stres.
AWANS
ZAWODOWY vs DEGRADACJA: Awans zawodowy kojarzony jest
zazwyczaj z prestiżem spowodowanym lepszą pracą, wyższym stanowiskiem i
przywilejami z nim związanymi. Prócz tego zapewnia uznanie i co ważne lepsze
pieniądze. Dlatego nie powinno dziwić, że wiele osób robi wszystko, by ów awans
uzyskać. Często myśląc, że tylko dzięki awansowi będą w stanie utrzymać siebie
i rodzinę – to jakby jeden biegun, po drugiej stronie znajduje się przekonanie,
że tylko dzięki dążeniu do awansu (podejmowaniu prób udowodnienia, że nań
zasługują) będą w stanie w tych niepewnych czasach utrzymać się na stanowisku,
zachować pracę. Było nie było, nie często znajdujemy się w komfortowej sytuacji
pewności zarówno względem swego zatrudnienia, jak i awansu. W dobie kryzysu
jest to szczególnie trudne do osiągnięcia - brak pewności utrzymania posady i
niepokój budzą plotki o bliskich zwolnieniach lub wzmożone kontrole jakości
pracy. Pamiętajmy, że niespełnione ambicje to źródło frustracji, napięcia i
stresu. Podobnie rzecz się ma z degradacją,
która bez wątpienia jest stresująca. Zdarza się również i tak, że nawet
awans nie daje satysfakcji, a niektórym do szczęścia w zupełności wystarcza pozostanie
na swoim znanym, bezpiecznym stanowisku (a zatem awans, którego wcale nie pragną
lub nie potrafią wziąć na siebie większych obowiązków, przerasta ich możliwości
i staje się destrukcyjny).
CIĘŻAR
ODPOWIEDZIALNOŚCI: ta kategoria stresorów jest bardzo silnie
związana z w/w awansem. I tak, często awans wiąże się z przydzieleniem
pracownikowi bardzo odpowiedzialnego zadania, jakim jest nadzorowanie innych
ludzi. Wbrew pozorom zarządzanie podległym personelem, jego pracą i wzajemnymi relacjami
jest znacznie bardziej stresujące, niż np. odpowiedzialność za dobra materialne
(jak: budynek, sprzęt czy budżet). Przełożeni oprócz funkcji nadzorczej muszą posiadać
umiejętność balansowania pomiędzy minimalizacją kosztów i jak najlepszym
kierowaniem pracą podwładnych. Niejednokrotnie również zwłaszcza w okresie cięć
oszczędnościowych zmuszeni są do podejmowania decyzji dotyczących zwolnień
pracowników i zmierzenia się z tą sytuacją twarzą w twarz, kiedy to wręczają
wypowiedzenie wytypowanym przez siebie osobom. Pamiętajmy: jesteśmy tylko
ludźmi i każdym z nas targają emocje a sytuacja zwolnień z pracy jest ciężka dla
obu stron – dla tej, która pozbawia pracownika zatrudnienia i stałego źródła
dochodu oraz dla tej strony, która zostaje pozbawiona pracy.
PRZECIĄŻENIE
PRACĄ:
występuje wtedy, gdy mamy albo za dużo pracy, albo, gdy powierzono nam zbyt
trudne zadanie, co w konsekwencji przyczynia się do wydłużenia czasu pracy
kosztem czasu wolnego (spędzanego z przyjaciółmi czy rodziną).
PRACA
TYLKO DLA PIENIĘDZY vs NISKIE WYNAGRODZENIE: osoby pracujące
wyłącznie dla pieniędzy zazwyczaj rzadko czują się docenieni czy dowartościowani
w pracy, częściej doświadczają poczucia niespełnienia i niezadowolenia, co w
konsekwencji doprowadza do zrodzenia się frustracji, która negatywnie wpływa na
ich funkcjonowanie. Tak samo kłopoty finansowe przyczyniają się do wzrostu
napięć, o ile np. zadowolenie z pracy nie równoważy tym osobom niskiej pensji.
NADGODZINY
I DOJAZDY DO PRACY: w dzisiejszych czasach pracujemy dłużej
niż jeszcze kilka dekad temu, często wynika do z faktu zbyt dużego obciążenia
pracowników zadaniami (i tak, większość ludzi pracuje przynajmniej dwie, trzy
godziny tygodniowo dłużej, a na stanowiskach kierowniczych dwukrotnie więcej;
nie wspominając już o lekarzach czy osobach sprawujących dozór i ochronę). Lub
dojazdów do miejsca pracy (które celowo zaliczyłam do czasu pracy, gdyż w tym
czasie przecież nie jesteśmy w stanie wykonać innych czynności czy załatwić
osobistych spraw). Często decydujemy się na pracę oddaloną kilkadziesiąt
kilometrów od naszego miejsca zamieszkania i na dojazdy do i z pracy poświęcamy
2-4 godz. w ciągu dnia. Z badań wynika, że młodsi ludzie pracujący więcej, niż 48
godzin tygodniowo dwukrotnie częściej umierają na atak serca niż ci, którzy
pracują tylko 40 godzin.
PODRÓŻE
SŁUŻBOWE: podróże zwłaszcza te zagraniczne z jednej strony
uatrakcyjniają pracę (jednak najczęściej tylko w początkowej fazie „zachłyśnięcia”
się subiektywnie definiowanym prestiżem z nimi związanym). Osoby, które
regularnie muszą podróżować służbowo, często postrzegają je jako niemałe źródło
stresu. Dlaczego? Istnieje kilka powodów: dezorganizacja życia osobistego (a
nawet problemy wynikające z częstych i długotrwałych nieobecności); napięcie i
poirytowanie w związku ze staniem w korkach, czekaniem na lotniskach wywołujące
lęk przed niedotarciem na czas w wyznaczone miejsce; różnice kulturowe i
językowe; w końcu nieobecność w biurze i poczucie utraty kontroli nad tym, co
tam się dzieje (tu również może pojawić się niepokój, że o nas zapomnieli i
pomijają przy podwyżce lub że ktoś działa za naszymi plecami na naszą
niekorzyść i podważa nasz autorytet, etc.).
POŚPIECH
I TERMINY: zawody, w których obowiązują ścisłe terminy wykonania
pracy są zazwyczaj stresujące. Pośpiech zawsze podnosi poziom stresu.
NOWOCZESNE
TECHNOLOGIE: Często, aby nie wypaść z obiegu, podlegamy
ogromnej presji, aby być na bieżąco w dziedzinie najnowszej techniki
wykorzystywanej w naszej branży. Spory problem z tym mogą mieć starsi
pracownicy, którzy mogą mieć problem z dostosowaniem się do bieżących standardów
(nieumiejętność dostosowania się może wpływać destrukcyjnie na samoocenę i
efektywność).
PRACA
ZMIANOWA: powoduje rozmaite zmiany w normalnym funkcjonowaniu
organizmu, nieregularne godziny pracy rozregulowują biologiczny zegar
człowieka, w konsekwencji (jak wynika z badań przeprowadzonych na ludziach
pracujących na różne zmiany) częściej występuje u nich nadciśnienie tętnicze, cukrzyca,
wrzody żołądka, niż w porównywalnej grupie osób, które co dzień zaczynają pracę
o dziesiątej i kończą o osiemnastej.
KONTAKTY
INTERPERSONALNE: Z jednej strony zależy nam na tym, aby
pracować w środowisku przyjaznym i mieć dobre relacje ze współpracownikami z
drugiej strony owe kontakty międzyludzkie stanowią dla wielu poważne źródło
stresu w pracy. Wzajemne oddziaływania ludzi na siebie, mogą stanowić źródło
zarówno silnego stresu, jak i mocnego wsparcia – wszystko zależy od sytuacji. Załóżmy,
że musisz pracować dla kogoś, kto nie lubi i nie szanuje innych dodatkowo
doświadczasz wrogości ze strony kolegów z pracy a konfrontacje z ludźmi z
zewnątrz (np. z niezadowolonymi klientami) są na porządku dziennym. Czy w
takiej sytuacji będziesz czuł się komfortowo? Podejrzewam, że nie do końca –
być może na początku będziesz starał się zachować profesjonalizm i utrzymać
emocje w ryzach, lecz w pewnym momencie i Ty przekroczysz swoją „magiczną”
granicę odporności na stres. Prawda jest taka, że sposób, w jaki odnosimy się
do przełożonych i podwładnych, ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie.
RELACJE
Z SZEFEM: Relacje z
przełożonym mają bardzo duży wpływ na zarówno na samopoczucie pracowników jak i
na ich motywację. Jeśli szef nie dba o swoich pracowników i nie okazuje im szacunku
i zrozumienia, wydaje im sprzeczne polecenia i komunikaty, powstają piętrzące
się napięcia, które w konsekwencji mogą powodować nawet załamanie nerwowe.
Szczególnie stresująca dla pracowników jest niekonstruktywna krytyka (krytyka
godząca w ich samych, która nie dotyczy zadania czy przedmiotu krytyki), manifestowane
faworyzowanie wybrańców lub nadużywania swojego stanowiska w różnym celu (np. mobbing
lub molestowanie seksualne).
MOBBING
vs MOLESTOWANIE SEKSUALNE: Jak już wspomniałam wyjątkowo
niezręczne i groźne sytuacje wynikają wtedy, jeżeli osobą „molestującą” jest
zwierzchnik. W takiej sytuacji najlepiej, jeśli potrafimy zdecydowanie i w
sposób niebudzący żadnych wątpliwości odmówić już na samym początku Należy
wówczas umieć zdecydowanie w sposób wyraźny zakreślić swoje granice i odmówić już
na samym początku zaistnienia takiej kłopotliwej dwuznacznej okoliczności. Można
także dyskretnie zapytać współpracowników o podobne doświadczenia w przeszłości
i na wszelki wypadek prowadzić rejestr wydarzeń, rozmów i sytuacji, który z
całą pewnością przyda się, gdyby trzeba było wystąpić na drogę sądową. W
ostateczności można złożyć skargę formalną, w końcu żyjemy w cywilizowanym
świecie i prawo zapewnia obecnie skuteczną ochronę ofiar znęcania się.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jest to temat kontrowersyjny, wzbudzający
skrajne emocje i nie zawsze ofiara jest w stanie wyzwolić się z okowów swojego
oprawcy, nie zawsze też jest w stanie udowodnić, że ktoś się nad nią znęca, lub
zwyczajnie pozostaje bierna (i cierpi cicho).
STOSUNKI
ZE WSPÓŁPRACOWNIKAMI: Im większa firma bym większe
prawdopodobieństwo, wystąpienia intryg biurowych, które potęgują wzajemną
nieufność i rywalizację między współpracownikami. Często również pojawiają się
konflikty między silnymi indywidualnościami (które w walce o pozycję „gwiazdy” mogą
posunąć się o krok za daleko np. kopiąc pod przeciwnikiem dołki lub podkładając
im tzw. "świnię", rozpowszechniając plotki na ich temat, etc.). Zła atmosfera w pracy szkodzi zarówno
samopoczuciu jednostek, jak i kondycji firmy jako całości. Bywa, że niektóre
bezwzględne jednostki lekceważą uczucia własne i otoczenia, i stwarzają
atmosferę napięcia i wrogości.
RELACJE
Z KLIENTAMI I INNYMI LUDŹMI SPOZA FIRMY: Szczególnie narażone na
stres są osoby, których praca polega na bliskich kontaktach z wieloma osobami
(z klientami, podwykonawcami, kontrahentami – z których każdy ma swoje humory i
roszczenia i próbuje je przeforsować). Nic więc dziwnego, że podczas
konfrontacji z ludźmi spoza firmy możemy odczuwać napięcie, zwłaszcza, jeśli
nasza praca wymaga częstych spotkań z dużą liczbą ludzi.
NIEPEWNOŚĆ
vs OCENA: Właściwie nie powinno nikogo dziwić, że jego
praca będzie oceniana, jednakże dla wielu ludzi świadomość, że są lub będą w
pracy oceniani, bywa niezwykle stresująca (z jednej strony niepokoi, z drugiej
strony zagraża powodując kumulowanie się poczucia niepewności o dalsze losy w
firmie). Z drugiej strony, sam akt oceny pracownika również może być stresujący
dla przełożonego – jeśli bowiem ktoś zakwestionuje ich opinię i udowodni swoje
racje, mogą oni odpowiadać za pomówienie.
MOTYWACJA
PRACOWNIKÓW vs STOSUNKI W MIEJSCU PRACY: Dobrze ułożone relacje w
miejscu pracy powodują wzrost motywacji a pracownicy czują się mniej
zestresowani, jeśli precyzyjnie objaśniono im ich zadania i ewentualne ryzyko pracy.
A zatem idealnie by było, gdyby każda firma tworzyła przyjazne pracy środowisko wzajemnej
tolerancji a nie np. nieustannej konfrontacji i oceny. Pracownicy wbrew pozorom
chcą brać aktywny udział w życiu firmy czuć się docenianymi i jeśli tak się nie
dzieje spada ich motywacja do pracy, a w dłuższej perspektywie popadają w
depresję i apatię lub nałogi (alkohol, narkotyki czy inne używki, które choć na
krótką metę pozwalają im oderwać się od kłopotów w pracy). Natomiast tam gdzie
zachęca się personel do udziału w podejmowaniu decyzji, czy dopuszcza się do
pewnego udziału w zyskach, chętnie przyczyniają się do powodzenia firmy
wykształca się poczucie przynależności i zaangażowania, polepszają się też
kontakty i porozumienie wśród pracowników instytucji.
ZŁE
WARUNKI PRACY: ciasne, brzydkie pomieszczenia, chłód,
słabe oświetlenie, hałas, przestarzały, zawodny sprzęt również mogą pogłębiać
uczucie beznadziei i frustracji (np. w sytuacji, kiedy musimy wykonać jakieś
zadanie w określonym terminie a regularnie wyłączający się bez powodu komputer krzyżuje
nam szyki). Otoczenie – mówię tu o jego fizycznym wymiarze – ma również duży
wpływ na nasze samopoczucie w pracy.
PODSUMOWANIE:
Jak widać, źródłem stresu w pracy mogą być
zarówno bodźce fizyczne (np. hałas, niewłaściwe oświetlenie, zbyt wysoka lub
zbyt niska temperatura, zapylenie, promieniowanie), jak i bodźce psychospołeczne.
W tym drugim przypadku możemy mówić o stresie psychospołecznym w pracy. Stres to
swoista reakcja psychofizjologiczna na wymagania wynikające ze struktury i norm
(formalnych i nieformalnych) grupy społecznej, w jakiej jednostka pracuje, przy
czym wymagania te przekraczają możliwości/zasoby jednostki.
Stres nie tylko wpływa na zdrowie
pracowników, wywołuje także skutki ekonomiczne kluczowe dla funkcjonowania
każdego przedsiębiorstwa. Dotknięci stresem zawodowym pracownicy i pracodawcy
są wyczerpani fizyczne i psychiczne. Z tego powodu: zdarzają się im
niezamierzone błędy, są niechętni zmianom, nowościom w pracy, tracą
zainteresowanie pracą – tzw. wypalenie zawodowe, pracują nieefektywnie i
nieskutecznie, w skrajnych wypadkach odchodzą z pracy. Ale o tym więcej
następnym razem.