Udało się. Twoje dopracowane w każdym szczególe CV oraz treściwy i przekonywujący list motywacyjny zagwarantowały Ci zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. To jednak nie koniec – najtrudniejsza część rekrutacji dopiero się zacznie. Jak się okazuje, to właśnie na tym etapie popełniamy najwięcej błędów…
Efekt pierwszego wrażenia a dalszy przebieg rekrutacji
Specjaliści w dziedzinie HR niezwykle często podkreślają znaczenie tak zwanego pierwszego wrażenia, jakie kandydat wywiera w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Podobno to właśnie tych kilka pierwszych sekund od momentu rozpoczęcia spotkania w dużym stopniu wpływa na jego wynik. Dlatego tak ważne w procesie rekrutacji stają się (oprócz wiedzy, doświadczenia i umiejętności) zarówno nasz wygląd, jak i komunikacja niewerbalna.
Podstawowym błędem wciąż popełnianym przez wielu kandydatów – mimo mnogości dostępnych w wersji papierowej i internetowej poradników i opisów dotyczących udziału w rekrutacji – jest ubiór. Czyli ubranie się na tą najważniejszą dla nich rozmowę w rzeczy niewygodne, które sprawiają, że nie czują się komfortowo w trakcie wywiadu. Owo skrępowanie natomiast nie pozwala im skupić się na zadawanych pytaniach i może przyczynić się do tego, że rekruter będzie postrzegał ich w niekorzystnym świetle. Pamiętajmy, że choćby to była najpiękniejsza garsonka lub markowy garnitur, strój nie może nam przeszkadzać. Ubierzmy się z klasą, ale też tak, byśmy czuli się rozluźnieni i pewni siebie. Istotne jest także dobranie właściwego ubioru do charakteru stanowiska, na jakie aplikujemy. Nikt nie wymaga garnituru od copywritera, natomiast osoba aspirująca na stanowisko pracownika banku czy Sales Managera powinna jednak ubrać się bardziej elegancko. Warto więc przed rozmową zainteresować się, jaka kultura organizacyjna panuje w firmie, do której aplikujemy i jaki obowiązuje niej dress code.
Rola komunikacji niewerbalnej w procesie postrzegania kandydata do pracy
Drugim, bardzo ważnym elementem, na który zwróci uwagę każdy wytrawny rekruter jest mowa naszego ciała - postawa, gesty, mimika. Podobno słowa stanowią zaledwie 7% naszej komunikacji - reszta to przekaz pozawerbalny. Mowa ciała informować może o typie osobowości kandydata, poziomie pewności siebie, umiejętności radzenia sobie ze stresem, etc. Czy wchodząc na rozmowę przygarbieni, nerwowo wykręcając palce lub nie uśmiechając się, zrobimy dobre wrażenie na osobie przeprowadzającej z nami wywiad rekrutacyjny? Z pewnością nie! Warto w tym momencie zauważyć, że wielu pracodawców wierzy, iż w ciągu pierwszych 30 sekund spotkania są w stanie określić, czy są zainteresowani kandydatem na pracownika czy też nie i bywa, że w dalszym postępowaniu kierują się swoim pierwszym odczuciem w stosunku do niego.
Powinniśmy nauczyć się panowania nad naszymi przekazami pozawerbalnymi - wbrew pozorom to wcale nie jest takie trudne. Po pierwsze musimy uświadomić sobie, że nawet jeżeli nie wypowiadamy ani jednego słowa, to nasze ciało przekazuje sygnały, które świadczą o naszym samopoczuciu, postawie i nastawieniu. Komunikacja bezsłowna jest procesem o charakterze spontanicznym, który często zachodzi bez udziału świadomości. I jeśli nie jesteśmy w stanie zapanować nad drżeniem rąk (które występuje w sytuacji niepokoju lub zdenerwowania), czy zmianą wielkości źrenic (nad którą notabene nie mamy żadnej kontroli), to z pewnością możemy podjąć próbę pracy nad własnym głosem. Kontrolę jego brzmienia, tonu i natężenia możemy doprowadzić do perfekcji. Oczywiście nie stanie się to w ciągu chwili, a będzie wymagało od nas poświęcenia i długotrwałych treningów, których efekty mogą nas zadziwić. Warto też wypracować w sobie nawyk kontrolowania swojej twarzy. Twarz, często nazywana "niewerbalnym kłamcą", o wiele łatwiej niż inne organy podlega naszej kontroli. W większości sytuacji potrafimy wywołać na twarzy uśmiech, oburzenie bądź zdziwienie.
Pamiętajmy i o tym, że podczas wzajemnej komunikacji ważną rolę odgrywają gesty. Dlatego podczas komunikacji kontrolujmy obgryzanie paznokci, bawienie się własnymi włosami (szczególnie dotyczy to kobiet) oraz długopisami/okularami, nie opierajmy głowy na dłoni (wskazuje to na znudzenie), nie wymachujmy nerwowo rękami, nie spuszczajmy głowy wpatrując się w podłogę, nie spoglądajmy nerwowo na zegarek. Warto tym momencie zaznaczyć, że ciężej jest nam zapanować nad dolną częścią ciała (pocieranie nóg, machanie stopą wskazują na zdenerwowanie lub mówienie nieprawdy), dlatego np. politycy w telewizji często ukazywani są od pasa w górę, aby nie zdradzić ich zdenerwowania lub kłamstw. Niestety kandydaci podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie zawsze mają ten komfort – co w takiej sytuacji zrobić? Warto wówczas usiąść w wygodnej dla siebie pozycji, która będzie odpowiednia również do okazji lub dodatkowo położyć na nogach splecione dłonie (bywa, że pozwala to zapanować nad drżeniem kolan i wyciszyć niepotrzebny lęk).
Wpływ objawów stresu na wizerunek kandydata
Rozmowa kwalifikacyjna to jeden z najbardziej stresujących momentów w naszym życiu. Jeśli nie nauczymy się panować nad nerwami, możemy osłabić nasz wizerunek. Drżący głos, kropelki potu na czole, podrygiwanie będące pochodną ogromnego napięcia mogą sugerować, że nie jesteśmy dobrym kandydatem na pracownika. Istnieją jednak sposoby, które pomogą nam się uspokoić. Jeśli chcemy szybko zapanować nad nerwami, postarajmy się wyrównać i ustabilizować oddech. Metoda 10 głębokich wdechów już wielu pomogła w patowej sytuacji. Przed wejściem na rozmowę warto spróbować wizualizacji: przywołać obraz, który przywiedzie miłe wspomnienia i nas odpręży, np. plażę i spokojne morze. Można także posłuchać ulubionej piosenki, która wprawi nas w dobry nastrój lub przeczytać fragment książki. Istnieje również kontrowersyjny sposób, który pomaga zredukować stres podczas samej rozmowy: to wyobrażenie sobie rekrutera w zabawnym stroju lub... w samej bieliźnie.
Czy wiesz, co napisałeś w CV?
Kolejnym nagminnie popełnianym przez kandydatów błędem jest nieznajomość swojego CV i celowe, nie mające przełożenia na rzeczywistość, zawyżanie posiadanych kwalifikacji. Jeśli umiejętność posługiwania się językiem obcym określiliśmy jako bardzo dobrą, a podczas rozmowy okaże się, że ledwo znamy kilka słów – jesteśmy z góry skreśleni. Dlatego bardzo ważne jest rzetelne przygotowanie CV oraz łatwość w odpowiadaniu na pytania, dotyczące szczegółów z naszego życiorysu. Zadanie to jest tym prostsze, że można przewidzieć, jak potoczy się rozmowa z pracodawcą. Istnieje cały wachlarz pytań, które muszą, bądź powinny zostać zadane w trakcie takiego wywiadu. Standardowo padają pytania dotyczące wykształcenia, historii zatrudnienia, zdobytego doświadczenia, specjalizacji, etc. Jedynym obszarem, w którym ciężko jest przewidzieć, czego będzie chciał się dowiedzieć pracodawca, jest wiedza specjalistyczna. W tym przypadku należy po prostu przygotować się jak do egzaminu. Warto odświeżyć wiedzę przy pomocy podręczników i notatek, sięgnąć do dostępnych w Internecie case studies lub skorzystać z testów kompetencji, na przykład takich, jakie proponuje TestCV (testy językowe i zawodowe), albo TESTREE (z profesjonalnymi testami psychologicznymi), etc. W sieci można znaleźć wiele serwisów oferujących testy wiedzy i kompetencyjne, jakie często wykorzystują pracodawcy. Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć…
Wiedza na temat przyszłego pracodawcy a wizerunek kandydata do pracy
Często zadawanym na rozmowach pytaniem jest także powód, dla jakiego chcemy pracować akurat w tej firmie. Karygodnym błędem staje się w tym momencie brak znajomości podstawowych informacji o danym miejscu pracy oraz stanowisku, na jakie się aplikuje. Dlatego warto zaznajomić się przynajmniej z wartościami i misją przedsiębiorstwa, w którym ubiegamy się o pracę – w dzisiejszych czasach, zważywszy na fakt, iż niemal każde przedsiębiorstwo posiada swoją internetową witrynę, nie powinno to stanowić żadnego problemu.
Istnieje oczywiście szereg innych, mniejszych błędów dotyczących naszego zachowania na rozmowie kwalifikacyjnej. Niewyłączony telefon komórkowy, unikanie kontaktu wzrokowego, negatywne wypowiadanie się na temat byłych pracodawców – to tylko niektóre z nich. Generalną zasadą, która powinna nam przyświecać, jest wymaganie od siebie tego samego, czego wymagamy od naszego rozmówcy. Powinniśmy więc być uprzejmi, uśmiechać się, odpowiadać rzetelnie na pytania, mówić jasno i konkretnie, nie przerywać rozmówcy wypowiedzi. Tak przeprowadzona rozmowa kwalifikacyjna, wraz z naszym dobrym CV, z pewnością zagwarantuje nam zdobycie wymarzonego stanowiska.
Nie da się ukryć, że w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej można sobie sporo zaszkodzić jeśli się odpowiednio nie przygotujemy. Tym bardziej, że dla pracodawcy jest to najlepsza okazja do pozyskania o nas informacji, których żadne CV, referencje czy wsparcie rekrutacji mu nie dadzą, więc to pewne, że jeżeli poważnie podchodzi do sprawy, to będzie oczekiwał od nas wykazania się faktycznymi umiejętnościami, a nie skłonnością do opowiadania o swoim hobby. Dobrym przykładem są przytoczone przez Panią zdolności językowe, które dla bardzo dużej ilości kandydatów są strzałem w kolano, ponieważ poziom deklarowany w CV nijak się ma do tego, co prezentują później w trakcie rozmowy. I choćby nie wiem jak byli dobrzy w innych aspektach, niesmak pozostaje.
OdpowiedzUsuńWielu rekruterów nie ma właściwego podejścia do rekrutacji. Ale to wszystko przez całą masę obowiązków jaka spoczywa na dziale HR. Dlatego powstają systemy wsparcia takie jak TETA AIR, możecie o nim poczytać na https://www.teta-air.pl/. Aplikacja ta automatyzuje wiele procesów biznesowych skracając czas na ich wykonanie
OdpowiedzUsuńDuża część społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy, jak ważna jest mowa ciała na rozmowie kwalifikacyjnej. Tak naprawdę to w wielu przypadkach na podstawie zachowań kandydata można zweryfikować to, czy mówi prawdę i jak sprawdzi się na danym stanowisku.
OdpowiedzUsuń