30 sie 2012

Pytania rekrutacyjne: "Jakie masz oczekiwania finansowe?"


Źródło: freedigitalphotos.net

Pytanie o oczekiwania finansowe kandydata do pracy to już niemal rytuał – zazwyczaj pada ono podczas drugiego spotkania rekrutacyjnego. Czy wiesz, na co należy zwrócić szczególną uwagę przed przystąpieniem do negocjacji płacowych z rekruterem?


Pytanie dotyczące oczekiwań finansowych zaliczane jest przez kandydatów do grupy najtrudniejszych pytań padających na rozmowie kwalifikacyjnej. Często spotykam się z takimi oto pytaniami:

     „Jakie kwoty podać, by nie wypaść z procesu rekrutacji?”
     „Jaka kwota pozwoli mi przejść do kolejnego etapu?

A ja na przekór zadam inne pytanie: „Czy chcesz pracować poniżej swoich potrzeb i oczekiwań finansowych? Jeśli nie, to nie warto kombinować z kwotami tylko po to, by pracodawca zaprosił Cię na kolejną rozmowę. 

Pamiętaj, że kiedy pada to pytanie, zaczynają się negocjacje, w których nie tylko Tobie zależy na wygranej. W tym momencie lepiej skupić się na tym, jak sprzedać się drożej, ale nie przesadzić. Zauważ, że nie tylko dla Ciebie ten temat jest „niewygodny” – wbrew pozorom dla rekrutera to pytanie również nie jest łatwe, zwłaszcza, że każdy kandydat reaguje inaczej na pytanie o jego oczekiwania finansowe względem nowego pracodawcy.

Niestety, choć niemal na każdej rozmowie kwalifikacyjnej jesteśmy pytani o nasze oczekiwania finansowe, to kandydaci wciąż mają problemy z adekwatnym zareagowaniem na nie. 
Wynika to z wielu czynników, m.in. z:
  • ograniczeń kandydatów
  • blokad mentalnych w obszarze finansowym
  • braku wiary we własne możliwości
  • niedoceniania siebie
  • braku dostatecznej wiedzy na temat progów wynagrodzeń poszczególnych stanowisk w różnych sektorach rynku, etc. 

Zwykle również poziom przyszłych zarobków konsultujemy z najbliższą rodziną, przyjaciółmi bądź znajomymi – i dobrze, warto zasięgnąć opinii (ale też nie należy się jej kurczowo trzymać). Niektórzy kandydaci przeszukują różne strony internetowe, albo informacje prasowe. 

Pamiętaj: to Ty starasz się o pracę i to Ty, znając swoje potrzeby, marzenia i plany, sam musisz podjąć decyzję dotyczącą oczekiwanych od przyszłego pracodawcy apanaży. Prócz tego musisz mieć świadomość, że od Twojej odpowiedzi może zależeć czy zmieścisz się w budżecie przewidzianym na to stanowisko i czy w związku z tym zakwalifikujesz się do kolejnych etapów procesu rekrutacyjnego.  

Doskonale rozumiem oburzenie wielu kandydatów, którzy niechętnie odnoszą się do tego typu pytań rekrutacyjnych. Nie raz słyszałam: „Jak to tak? Nas pytają o to, ile chcemy zarabiać a sami nie podają kwot wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę. To nie fair! Na Zachodzie jest inaczej!”

Wszystko to prawda: na Zachodzie jest inaczej, ale Ty żyjesz w Polsce i tu starasz się o pracę zatem musisz (chcesz tego, czy nie) dostosować się do panujących realiów.

Zamiast biadolić i narzekać, lepiej zaakceptować otaczającą rzeczywistość i zrobić wszystko, by uczynić ją dla siebie lepszą. 

Dlatego postaraj się dobrze przygotować do rozmowy o oczekiwanym wynagrodzeniu – na początek przygotuj sobie małą kalkulację, której wyniki pozwolą Ci uzyskać odpowiedź na pytanie, jakie są Twoje potrzeby finansowe (braki, nadwyżki) i jak mają się one do aktualnych trendów rynkowych. W dzisiejszych czasach dysponujesz całym wachlarzem narzędzi, które pozwolą Ci sprawdzić, jakie wynagrodzenie otrzymują pracownicy na stanowiskach analogicznych do tego, o które się ubiegasz (zarówno w Twoim, jak i w innych regionach). Z pewnością pomoże Ci to w określeniu właściwego przedziału kwotowego. Zwłaszcza, że jeśli Twoje oczekiwania będą wielokrotnie wyższe od średniej, przyszły pracodawca może zacząć postrzegać Cię jako osobę chciwą, nadmiernie roszczeniową – myślę, że nie warto doprowadzać do takiej sytuacji.

Nie zastanawiaj się również nad tym, czy w ogóle udzielać odpowiedzi na to pytanie, czy może zastosować jakąś technikę wymijającą. Niezależnie od sytuacji, bowiem, warto odpowiadać na pytanie o oczekiwania finansowe w trakcie wywiadu rekrutacyjnego, bo jest to korzystniejsze niż brak odpowiedzi, który może rzucić się cieniem na Twoją kandydaturę. 

Wrócę jeszcze raz do norm panujących na naszym polskim rynku pracy i przypomnę Ci, że nie warto oburzać się na pytanie: „Ile chce Pani / Pan zarabiać?” – wbrew pozorom, nie we wszystkich przypadkach pracodawcami, którzy zadają to pytanie, kieruje tanie cwaniactwo i chęć wyzysku, czyli zatrudnienia najtańszego kandydata. Owszem, wiedza na temat oczekiwań finansowych kandydatów jest ważna i pomocna, ale nie jest to jedyne kryterium zatrudnienia. Liczą się wszak m.in.: kompetencje, wiedza, doświadczenie…

Jeśli wciąż nie jesteś przekonany co do zasadności zadawania tego pytania podczas rozmów rekrutacyjnych, pozwól, że coś Ci powiem. Otóż, rozmowa kwalifikacyjna to nic innego jak negocjacje biznesowe – jedna strona dysponuje czymś, co nabyć chce druga. W biznesie zazwyczaj wygrywa ten, kto gwarantuje najlepszy stosunek ceny do jakości. Warto zapamiętać sobie tę zasadę i spróbować spojrzeć na siebie z rynkowego punktu widzenia. Nie raz pewnie słyszałeś, że kandydat w trakcie rekrutacji ma dobrze się sprzedać. Spójrz na siebie jak na produkt i spróbuj oszacować jego wartość a następnie zastanów się, za ile Ty sam zdecydowałbyś się go nabyć. 


NIEZBĘDNIK KANDYDATA – NEGOCJATORA PRZYSZŁEJ PENSJI


SPRAWDŹ PENSJE INNYCH PRACUJĄCYCH NA ANALOGICZNYM STANOWISKU
Wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę Google odpowiednią frazę – to naprawdę nie wymaga wielkiego wysiłku a z pewnością może Ci pomóc w negocjacjach, na pewno nie zaszkodzi – w najgorszym wypadku zyskasz nową wiedzę. Dobrym źródłem będzie strona Głównego Urzędu Statystycznego, na której co pewien czas publikowane są dane dotyczące wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach. Warto sprawdzić, jak kształtuje się średnie wynagrodzenie krajowe na nadym stanowisku czy w konkretnej branży. 

Istnieje też wiele rozmaitych portali informujących Internautów o wynagrodzeniach oraz fora internetowe, których użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami w pracy w danym przedsiębiorstwie (wiele osób chętnie dzieli się swoją wiedzą dotyczą danego pracodawcy, informując innych ile sami zarabiają/zarabiali oraz od jakiego wynagrodzenia zaczynali).  Całość może stanowić naprawdę ciekawe uzupełnienie danych statystycznych podawanych przez GUS. 


OKREŚL PRZEDZIAŁ OCZEKIWANEGO WYNAGRODZENIA
Jak już wcześniej wspominałam, przychodząc na spotkanie, miej już określony przedział finansowy, który będzie dla Ciebie interesujący. Niech ta kwota będzie wypadkową aktualnego poziomu wynagrodzenia w Twojej branży, Twoich kwalifikacji, doświadczenia i możliwości. Bądź pewny siebie i asertywny. Jeśli pracodawca dojrzy w Tobie coś wartościowego (coś, czego właśnie poszukuje) może zgodzić się na wyższe wynagrodzenie niż to, które wstępnie przewidział. 

Jeśli poczujesz się dzięki temu lepiej, możesz podając pracodawcy oczekiwany poziom wynagrodzenia wspomnieć o tym, że Twoja wycena bazuje na rynkowych realiach i obiektywnej ocenie Twoich umiejętności. To, że podkreślasz swoją wartość, nie jest niczym złym, do dobrze, że znasz swoje atuty i potrafisz o nich mówić wprost. Pamiętaj tylko, aby nie przesadzić ze zbytnią pewnością siebie (możesz wtedy sprawiać wrażenie pyszałkowatego – dlatego opowiedz rekruterowi o swoich umiejętnościach, wykształceniu, przebytych szkoleniach i osiągnięciach).

Aby nie pozbawiać siebie i pracodawcy możliwości negocjacji, określ górną i dolną granicę swoich oczekiwań finansowych. Dzięki temu pokażesz mu, że jesteś osobą otwartą na kompromis i łatwiej będzie Ci uzyskać pożądaną przez Ciebie kwotę. A jeśli określiłeś już widełki oczekiwanego wynagrodzenia, staraj się w trakcie negocjacji poruszać w obrębie tego przedziału. 

Mówi się, że dolna granica stanowi kwotę o 10-30% wyższą niż aktualne nasze dochody a górna dochodzi do 50-70% powyżej tego, co mamy teraz. Coś w tym jest. Nie spotkałam się jeszcze z osobą, która oczekiwałaby 100% wzrostu wynagrodzenia przy jednoczesnym oferowaniu nowemu pracodawcy takich samych umiejętności, wiedzy i doświadczenia jak u obecnego.  


CO OPRÓCZ PENSJI - CZYLI POZAPŁACOWA APANAŻE
Definiując swoje oczekiwania względem przyszłego wynagrodzenia powinieneś brać również pod uwagę wszystkie inne rzeczy, które będą lub mogą być oddane do Twojej dyspozycji przez nowego pracodawcę. Np.: służbowy samochód z możliwością wykorzystania go również po godzinach pracy, służbowy telefon z kwota przeznaczoną na prywatne rozmowy i sms’y, karnety na siłownię, basen czy fitness, lekcje języka obcego, prywatna opieka medyczna, etc. Kwoty w/w dodatków (odchodząc z Twojej kieszeni i przechodząc na pracodawcę) będą tym samym zwiększały Twoje wynagrodzenie.


KTO I KIEDY ZACZYNA ROZMOWĘ O WYNAGRODZENIU?
Ustaliliśmy już, że pytanie dotyczące oczekiwań finansowych musi pojawić się podczas rozmowy rekrutacyjnej. A skoro tak, niech ten temat rozpocznie sam pracodawca (czy reprezentujący go rekruter). Przestrzegam raczej przed tym, abyś to Ty podejmował kwestię wynagrodzenia jako pierwszy – zwłaszcza w początkowej fazie rekrutacji. Niestety może to być źle postrzegane przez pracodawcę. Raczej zachęcam do tego, abyś dał rekruterowi czas na poznanie Twojej kandydatury i wyrobienie sobie opinii na Twój temat. Pozwól mu też na przekazanie Ci większej ilości informacji na temat firmy i oferowanego stanowiska. Następnie (kiedy już wyczerpią się tematy i nie będziesz miał do rekrutera żadnych dodatkowych pytań dotyczących tej pracy) przyjdzie czas na przystąpienie do negocjacji wysokości pensji. Jeśli zbyt wcześnie zaczniesz nawiązywać do w/w tematy możesz przyczynić się do tego, że pracodawca zmieni swoje nastawienie względem Ciebie i może zacząć postrzegać się przez pryzmat pazerności, chciwości, żądzy pieniądza. A przecież pieniądz to nie jedyny motywator determinujący Cię do pracy. 


POD ŻADNYM POZOREM NIE TŁUMACZ SIĘ ZE SWOICH OCZEKIWAŃ 
Jeśli rekruter w żaden sposób nie zareaguje na podane przez Ciebie kwoty, zamknij temat i nie wdawaj się w zbędne wyjaśnienia, dlaczego tak a nie inaczej. Takie tłumaczenie to NAJGORSZE, co możesz zrobić. Dlaczego? A choćby, dlatego, że udowodnisz tym, iż sam nie jesteś przekonany do tego, że jesteś warty tyle pieniędzy, ile właśnie zadeklarowałeś, że chcesz zarabiać. Pamiętaj, że wciąż jeszcze nie otrzymałeś angażu i rekruter w dalszym ciągu Cię ocenia. Nie poddawaj (przez swoją nieostrożność) pod wątpliwość swoich kompetencji. Zauważ, że takie tłumaczenie to jasny sygnał dla rekrutera, że może próbować zbić cenę do minimum. W końcu przecież brakuje Ci pewności. W konsekwencji możesz dać się zapędzić w kozi róg i zgodzić się na kwotę, która znajduje się grubo poniżej Twoich oczekiwań. Inna sprawa, że tłumacząc rekruterowi, dlaczego chciałbyś tyle zarabiać, możesz mu zasygnalizować, że znajdujesz się w sytuacji patowej, że bardzo zależy Ci na pracy i że, aby ją dostać, jesteś w stanie zgodzić się na gorsze (nie tylko płacowe) warunki zatrudnienia. 


JAK SZYBKO MAM SIĘ ZGODZIĆ NA PROPONOWANĄ PRZEZ PRACODAWCĘ KWOTĘ?
Na to pytanie ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Negocjacje to obszar bardzo wrażliwy i wymagający od nas wysoko rozwiniętych umiejętności interpersonalnych. To również sztuka obserwacji i wyciągania wniosków w czasie rzeczywistym. Tak naprawdę wszystko zależy od sytuacji. Przypomnij sobie sytuację z dzieciństwa: czy bardziej podobały Ci się zabawki, które dostawałeś bez okazji czy może te, o które musiałeś prosić rodziców? A może ta, którą kupiłeś za swoje pierwsze wypracowane kieszonkowe, była Twoją najlepszą, najcenniejszą? 

Tak samo dzieje się podczas negocjacji między pracodawcą a kandydatem. Rada: nie przyjmuj pierwszej złożonej Ci oferty i negocjuj dalej. Zazwyczaj, bowiem, pierwsza oferta uwzględnia spory margines negocjacji. Natomiast już druga a jeszcze lepiej trzecia zmiana kwoty może być właśnie tym maksymalnym wynagrodzeniem, które pracodawca jest w stanie zapłacić pracownikowi obejmującemu daną posadę. Oczywiście nie jest to regułą – wiele zakładów pracy posiada sztywno określone siatki wynagrodzeń, od których nie ma odstępstw (warto wcześniej o to zapytać rekrutera, lub ewentualnie posiąść tę wiedzę innymi kanałami).

Powodzenia!

27 sie 2012

Pytania rekrutacyjne: "Powiedz nam coś o sobie"

Źródło: freedigitalphotos.net

„Proszę powiedzieć coś o sobie” – jest jednym z najczęściej padających pytań w trakcie rekrutacji. Dla jednych nie sprawi żadnego problemu, inni nie będą potrafili znaleźć na nie właściwej odpowiedzi.  Niżej przedstawiam Wam kilka cennych wskazówek dotyczących poradzenia sobie z tym wbrew pozorom trudnym pytaniem.


To z pozoru niewinne pytanie (które otwiera przed kandydatem szerokie możliwości do tego, by zaprezentować się z jak najlepszej strony) w gruncie rzeczy należy do jednych z najbardziej podchwytliwych pytań rekrutacyjnych.


Wielu rekruterów ma w zwyczaju zadawanie tego pytania na początku rozmowy – ot tak, na rozluźnienie atmosfery. Tymczasem, bywa, że osiągają efekt odwrotny od zamierzonego:
  1. Kandydat, usłyszawszy tak sformułowane pytanie, nie jest w stanie przewidzieć, jaką odpowiedź pragnie usłyszeć osoba rekrutująca, zaczyna panikować i traci pewność siebie lub, pomimo doskonałej wszak znajomości tematu, ma pustkę w głowie
  2. Niedoprecyzowane pytanie, wytrąca kandydata z rytmu i sprawia, że zaczyna się on denerwować, w konsekwencji, zamiast konkretów i dobrego „sprzedania się”, zaczyna snuć długie, zbędne wywody - często zbaczając na tematy, które na rozmowie nie powinny być poruszane.

Warto gruntownie przygotować się do odpowiedzi na to pytanie - nie mówię tu oczywiście o uczeniu się formułki na pamięć. Pamiętaj, że w zależności od firmy i stanowiska, o jakie się ubiegasz, modyfikuje się informacje na swój temat pod kątem oczekiwań pracodawcy.

Rozmowa kwalifikacyjna to nie kawiarniane pogaduszki – jest sprawdzianem czy to właśnie Ty nadajesz się na to stanowisko. Swoją odpowiedzią masz pomóc osobie rekrutującej podjąć decyzję o przyjęciu Cię do pracy. Musisz przytoczyć takie fakty z Twojego życia, które mogą być przydatne w wykonywaniu obowiązków na stanowisku, o które się starasz. Rekruterzy, zadając to pytanie, chcą sprawdzić, jak postrzegasz sam siebie, co myślisz na temat swoich osiągnięć, umiejętności, co jest dla Ciebie ważne, etc. I choć „ja” to temat rzeka, pamiętaj, aby nie rozgadywać się przesadnie, gdyż może to świadczyć o braku umiejętności selekcjonowania informacji.

Najważniejsze, aby skoncentrować się na pozytywnych cechach i sprytnie łączyć je z profilem firmy czy stanowiska. Jeśli będziesz potrafił dokonać takich powiązań w trakcie udzielania odpowiedzi na to pytanie, z pewnością zostanie to zapamiętane przez rekrutera i podwyższy Twoje akcje. 


PRZYGOTOWANIA
Przygotuj sobie listę swoich mocnych stron, osiągnięć zawodowych i pozazawodowych, z których jesteś szczególnie dumny, a które poświadczać będą Twoje dodatkowe umiejętności. Następnie zestaw je z oczekiwaniami pracodawcy względem kandydatów (zazwyczaj najważniejsze z nich umieszczane są w treści ogłoszeń o pracę, jeśli zaś tego będzie za mało, zawsze możesz poszperać w Sieci w poszukiwaniu opisu stanowiska, albo zapoznać się ze stroną pracodawcy – tam też możesz znaleźć wiele ciekawych informacji, które mogą Ci pomóc w przygotowaniu się do tego pytania i rozmowy kwalifikacyjnej w ogóle).

Możesz na przykład wspomnieć o zainteresowaniach związanych z ochroną środowiska i swojej aktywności ekologicznej (jak segregacja śmieci, oszczędność wody, prądu, etc.). Wiele firm w ostatnim czasie poważnie zaangażowało się w działalność ekologiczną, dzięki takiej wypowiedzi pokażesz, że jesteś proekologiczny i Twoje zainteresowania pokrywają się z zainteresowaniami firmy. Możesz również wspomnieć o tym, że etyka (zawodowa i ta na gruncie prywatnym) ma dla Ciebie duże znaczenie – pracodawcy poszukują lojalnych i uczciwych pracowników. Dobrze, jeśli przytoczysz też kilka przykładów ze swojej kariery zawodowej potwierdzających Twoją charakterystykę (np.: jeśli powiesz, że jesteś osobą konsekwentną, dodaj, że konsekwentnie realizujesz zaplanowane działania i nie zniechęcasz się trudnościami, a następnie zobrazuj to jakimś przykładem – będziesz bardziej wiarygodny).

Jeśli nie masz jeszcze żadnego doświadczenia zawodowego, skup się na edukacji – profilu, ocenach, wiedzy, jaką zdobyłeś, osiągnięciach, praktykach czy stażach lub wolontariacie – postaraj się przytoczyć takie przykłady, które będą świadczyły o tym, jak bardzo edukacja przygotowała Cię do pracy w danym zawodzie. Nie zapomnij wspomnieć o umiejętności szybkiego uczenia się nowych rzeczy (jest to niezwykle cenna i pożądana cecha).


INSTRUKCJA OBSŁUGI
Pamiętaj, to czas dla Ciebie – i najlepszy moment by się dobrze zaprezentować. Powiedz rekruterowi, dlaczego uważasz, że to właśnie Ty jesteś najlepszym kandydatem do pracy na danym stanowisku. Mów płynnie, nie jąkaj się, nie stosuj przerywników typu „yyy”, „eee” – to znacznie zaniża poziom wypowiedzi i dekoncentruje słuchacza, który na koniec i tak zapamięta tylko Twoje „ykanie” a nie konkrety. Postaraj się, aby Twoja odpowiedź nie trwała dłużej niż 3 minuty – jeśli jednak po zakończeniu wypowiedzi okaże się, że Twój rozmówca milczy, zapytaj go, czy chce dowiedzieć się jeszcze czegoś więcej. Bądź pewny siebie – przecież nikt nie wie lepiej niż Ty, co potrafisz i jakie możliwości w Tobie drzemią. Wykorzystaj ten czas!

Jeśli wciąż masz wątpliwości dotyczące odpowiedzi na to pytanie, spróbuj dostosować się do poniższego schematu:
  • Cechy osobowości i kompetencje – wybierz 3-4 kompetencje i/lub cechy Twojej osobowości, które uznajesz za najważniejsze i najbardziej przydatne do pracy na danym stanowisku i postaraj się skrótowo je opisać, podaj kilka przykładów
  • Wykształcenie – możesz umotywować, dlaczego akurat taką ścieżkę edukacyjną wybrałeś, co ona Ci dała
  • Zainteresowania – nie myl z hobby, chodzi o zainteresowania związane z pracą w danej branży albo na danym stanowisku (tu możesz śmiało, ale krótko opowiedzieć o tym, jak budowała się ścieżka Twojej kariery zawodowej).
  • Konkretnie a nie szczegółowo – pamiętaj, że im więcej mówisz, tym większe szanse, że zaczniesz wdawać się w zbędne dygresje, które mogą Cię zgubić (wyjątkiem mogą być jedynie takie sytuacje, w których rekruter ożywi się i zacznie zadawać szczegółowe pytania dotyczące omawianej sytuacji, czy zainteresowania – może się tak zdarzyć, gdy ma tę samą pasję, co Ty)
  • Mów o swoich zaletach poprzez fakty i usta innych ludzi (Np. „Ludzie, którzy znają mnie, mogą powiedzieć, że jestem..” - taka odpowiedz przybliży rekrutera do tego, jak sam kandydat traktuje siebie, jakie ma zdanie o sobie samym i jakim jest człowiekiem dla najbliższego otoczenia. Zawsze, bez względu na stanowisko, na które aplikujesz, podkreślaj swoją wartość)
  • Nie poruszaj tematu swojego stanu cywilnego i/lub posiadania dzieci – nie jest on, bowiem, istotny w procesie rekrutacji. Ba! Istnieje zakaz zadawania pytania o ten stan w procesie rekrutacji – mało tego, takie wyznanie może Ci tylko przysporzyć więcej problemów niż korzyści.
  • „Oczywista oczywistość” – nie trać czasu i cierpliwości rekrutera na opowieści o tym, że jesteś mężczyzną/ kobietą w pewnym wieku i szukasz pracy - jedno rzuca się w oczy, drugie wynika z celu, z którego powodu się spotkaliście, prawda?  Daruj sobie też informowanie rekrutera o tym, że jesteś pogodny, miły, sympatyczny i w dodatku masz poczucie humoru (jasne, to są ważne cechy, ale wcale nie trzeba o nich mówić, wszak o tym, czy jesteś sympatyczny rekruter może przekonać się już w trakcie kilku pierwszych minut spotkania).
  • Nie strzelaj sobie samobója informacją o bezrobociu – to nie jest dobry moment na wspominanie o tym. Pamiętaj, że masz przedstawić siebie w jak najlepszym świetle, po co zatem zaczynać od takich informacji? Oczywiście, jasne jest dla mnie to, że nie da się tego tematu uniknąć w trakcie analizy Twojej ścieżki zawodowej i nic w tym złego, ale nie zaczynaj od tego prezentacji swojej osoby. Musisz wiedzieć, że niestety - mimo dużego bezrobocia – wciąż wśród wielu osób panuje przekonanie, że z kandydatem, który pracy nie ma coś jest „nie tak”.


PODSUMOWANIE
W odpowiedzi na pytanie: „Proszę powiedzieć nam coś o sobie” uwzględnij kluczowe informacje definiujące, kim jesteś, jakie posiadasz wykształcenie, umiejętności, jakie cechy Twojego charakteru predestynują Cię do objęcia tego stanowiska. Wskaż swoje krotko- i długoterminowe cele zawodowe oraz kiedy i w jaki sposób zamierzasz je osiągnąć. Możesz na koniec dodać, dlaczego chcesz podjąć pracę w tej konkretnej firmie. Postaraj się, aby Twoja wypowiedź była interesująca, płynna i wiarygodna. Ujmij za serce rekrutera – w końcu dał Ci tę niesamowitą sposobność pokazania się w jak najlepszym świetle, skorzystaj z tej możliwości i przygotuj reklamę, jakiej nie powstydziłby się najlepszy PR-owiec - dobre przygotowanie się do tego pytania naprawdę popłaca.

23 sie 2012

Rozmowa rekrutacyjna – jak mam się zachować?

Źródło: freedigitalphotos.net

Nie od dziś wiadomo, że rozmowy rekrutacyjne dla wielu z nas stanowią ogromne wyzwanie i wiążą się z dużym stresem, z którego powodu często zapominamy o podstawowych zasadach obowiązujących kandydata. Niżej przedstawiam Wam kilka ważnych elementów, na które rekruterzy, niezależnie od branży i stanowiska, zwracają uwagę w trakcie spotkań.


Jeśli myślisz, że każde spotkanie rekrutacyjne jest inne i że konkretne stanowiska wymagają od kandydata posiadania różnych cech – nie mylisz się. Jednak musisz pamiętać, że, jak każda rekrutacja odbywa się wg określonego schematu, tak samo pewne kompetencje osobowościowe pożądane są na każdym stanowisku. Warto mieć to na uwadze, przygotowując się do rozmowy kwalifikacyjnej. 

Żyjemy w takich czasach, które nie pozwalają nam na spoczywanie na laurach. Nieustanny rozwój nowoczesnych technologii siłą rzeczy nakazuje nam bycie na bieżąco, w przeciwnym razie grozi nam wypadnięcie z obiegu. Czego, oprócz kwalifikacji zawodowych, oczekuje od nas potencjalny pracodawca? Cóż… z biegiem czasu wymagania pracodawców ewoluowały i dopasowały się do panujących realiów i nieustannych zmian otoczenia. Jedną z najbardziej pożądanych cech w chwili obecnej jest umiejętność odnajdywania się w różnorodnych sytuacjach życiowych i radzenia sobie z wieloma zagadnieniami jednocześnie. Idealny kandydat musi posiadać podzielną uwagę i zdolność koncentrowania się w równie wysokim stopniu na kilku problemach w tym samym czasie, co zwiększa jego efektywność. Tego wymaga od pracodawców rynek a oni oczekują tego samego od kandydatów – koło się zamyka. Multikompetencyjność, wielozadaniowość, wielokulturowość, co najmniej dwujęzyczność, elastyczność, lojalność, znajomość zasad biznesu – oto współczesne cechy idealnych kandydatów. 


JAK W KRÓTKIM CZASIE ROZMOWY KWALIFIKACYJNEJ PRZEKONAĆ PRACODAWCĘ, 
ŻE POSIADAM POŻĄDANE KOMPETENCJE?

DOBRZE SIĘ PRZYGOTUJ
Aby wypaść najlepiej na tle innych kandydatów powinieneś (o czym już wielokrotnie wspominałam) gruntownie przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. Warto odrobić zadanie domowe i zapoznać się z działalnością, strukturą, produktami i/lub usługami oraz historią firmy, w której ubiegasz się o pracę (na pewno padnie pytanie: „Co Pan/Pani wie na temat naszej firmy?”). 

Koniecznie też porównaj oczekiwania pracodawcy ze swoimi umiejętnościami – przygotuj listę tych, które utrafiają w profil. Poznaj swoje mocne strony. 

Pamiętaj, że w trakcie spotkania rekruter będzie chciał dokonać weryfikacji informacji, jakie zawarłeś w swoich dokumentach aplikacyjnych – jeśli nie będziesz pamiętał faktów ze swojego życiorysu, możesz pogrzebać swoje szanse na zdobycie upragnionej pracy. Dlatego, zanim wybierzesz się na spotkanie rekrutacyjne, przeczytaj swoje CV kilka razy dla utrwalenia. Przeanalizuj swoją ścieżkę zawodową i edukacyjną – dzięki temu będziesz lepiej przygotowany na pytania dotyczące Twojej zawodowej kariery. Uwaga, pamiętając daty i kolejność zatrudnienia wraz z obowiązkami, jakie wykonywałeś w poszczególnych miejscach pracy, dasz wyraz temu, że jesteś osobą wiarygodną. Każda, bowiem pomyłka może zniechęcić rekrutera do Ciebie albo – co jeszcze gorsze – wywołać w nim poczucie tego, że spotkał się z osobą, która mogła zafałszować informacje w swoim CV (a z pewnością dobrze wiesz, że kłamstwo nikomu nie będzie kojarzyło się z niczym dobrym).

BĄDŹ AUTENTYCZNY
Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. Postaw na autentyczność i bądź sobą – to najlepsza linia „obrony”. Udawanie, prędzej czy później, zawsze zostanie zdemaskowane. Jeśli wyłapie to rekruter, pogrzebie to Twoje szanse na zdobycie pracy, jeśli zostanie to odkryte w trakcie zatrudnienia, możesz nawet stracić pracę. Zastanów się, czy warto tak ryzykować? 

Rekrutując nowego pracownika, pracodawca zazwyczaj ma pewną wizję idealnego kandydata – to raz, dwa – zazwyczaj poszukuje się osoby, która będzie pasowała do zespołu, czyli dogada się ze współpracownikami i będzie z nimi kooperowała. Pamiętaj, że wprawny rekruter będzie w stanie wyłapać drobne niuanse w Twoim zachowaniu podczas spotkania rekrutacyjnego i określić, czy jesteś szczery czy może udajesz kogoś innego, by za wszelką cenę dostać pracę. Stare porzekadło mówi, że bycie sobą popłaca – i ja się z tym zgadzam (warto być sobą nie tylko w relacjach osobistych, ale również, a może głownie, na gruncie zawodowym; to będzie procentowało dobrymi relacjami z pracodawcą i współpracownikami, to może Ci pomóc w osiągnięciu celu). 

KOMUNIKACJA POZAWERBALNA
Z pewnością zdajesz sobie sprawę z tego, że osoby zdenerwowane mówią drżącym głosem, mowa nie jest płynna, robią często krótkie pauzy, drżą lub pocą się im dłonie, mogą pojawić się również niekontrolowane tiki nerwowe czy zaniki pamięci (pewnie znasz to uczucie czarnej dziury w głowie). Takie zachowanie może mieć wpływ, na to, w jaki sposób będzie postrzegał Ciebie rekruter. Jeśli czujesz, że stres związany z rozmową kwalifikacyjną może wywołać u Ciebie tremę, postaraj się nastroić pozytywnie. W tym celu możesz zastosować jedną z wielu dostępnych technik relaksacyjnych (lub chociażby słuchanie muzyki, jogę, kontakt z naturą, przeczytanie książki, wizualizację), by wyciszyć emocje. 

A na rozmowę kwalifikacyjną – oprócz pozytywnego nastawienia - koniecznie zabierz ze sobą pewność siebie, poczucie własnej wartości i uśmiech. Wszak uśmiech na twarzy to połowa sukcesu! Warto (wchodząc na spotkanie rekrutacyjne) uśmiechnąć się lekko do rekurtera, przywitać się z nim serdecznie (nie pomyl serdeczności z wylewnością;wcale nie musisz rzucać się mu na szyję - to nie będzie w dobrym tonie, ufam, że znasz podstawy savoir-vivre'u). Aby nie zatracić wrażenia, że jesteś zrelaksowany, postaraj się unikać podczas rozmowy wszystkiego, co może budzić w Tobie strach. Łatwiej wówczas będzie Ci się skoncentrować na zadawanych pytaniach.

Postaraj się zapanować nad gestykulacją i mimiką twarzy. Oczywiście nie znaczy to wcale, że masz siedzieć przed rekruterem sztywno (jakbyś połknął kij od szczotki) z pokerowym wyrazem twarzy – to nie będzie wyglądało naturalnie. Jednakowoż warto powstrzymać dłonie przed wymachiwaniem, bawieniem się palcami, włosami czy podpieraniem się – to może postawić Twoją kandydaturę w niekorzystnym świetle. 

Utrzymaj kontakt wzrokowy ze swoim rozmówcą, dzięki temu dasz rekruterowi jasny sygnał, że jesteś osobą kontaktową i otwartą na komunikację z drugim człowiekiem. Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzać z patrzeniem rekruterowi prosto w oczy – wystarczy, że co jakiś czas złapiesz z nim kontakt wzrokowy. Jeśli będziesz patrzył prosto w jego oczy cały czas, z pewnością poczuje się nieswojo – co może wpłynąć negatywnie na proces postrzegania Twojej osoby. Zachowaj umiar.


O TYM NIGDY NIE WSPOMINAJ NA ROZMOWIE KWALIFIKACYJNEJ

Nigdy nie mów o swoich wadach, niekompetencji, nie wspominaj swoich porażek (a jeśli już zostaniesz o to poproszony, postaraj się przekuć to na pozytyw – czyli np. podziel się z rekruterem swoimi wnioskami z popełnionego błędu i tym, czego dana sytuacja Cię nauczyła). 

Pamiętaj, żeby nie używać określenia „nie wiem”  – nawet, jeśli rzeczywiście nie masz o czymś, co będzie potrzebne przyszłemu pracodawcy, pojęcia, nie mów tego wprost. Bezpieczniej będzie użyć następującego zwrotu: „W tej chwili nie jestem w stanie udzielić szczegółowej odpowiedzi na to pytanie, ale jeśli Pani/Panu bardzo zależy, możemy umówić się na rozmowę telefoniczną jeszcze dziś, wówczas będę w stanie udzielić wyjaśnień dotyczących poruszanej w pytaniu kwestii”.

Wykreśl ze swojego słownika zdanie „zwolniono mnie” – niestety zwrot ten zapada w pamięć (czy tego chcesz czy nie) i może sugerować rekruterowi, że posiadasz cechy, których ktoś nie akceptował i dlatego Cię zwolnił. Nawet, jeśli faktycznie zostałeś zwolniony – a powodów zwolnienia może być wiele (od tych znaczących, dotyczących bezpośrednio Twojej pracy, jak np. brak kompetencji, rażące zaniedbania, etc., do powodów niezależnych od Ciebie, jak likwidacja stanowiska pracy lub zwolnienia grupowe) – mów o tym doświadczeniu dyplomatycznie. Np.: „Moja wizja rozwoju w poprzedniej firmie znacznie różniła się od planów mojego byłego przełożonego”. 

Jeśli to pierwsze spotkanie, na którym jeszcze nie zdążyłeś odpowiednio zaprezentować swojej kandydatury, nie pytaj rekrutera o to, co może dać Ci firma. Kandydaci niezwykle często zadają pytania dotyczące posiadania auta służbowego, telefonu, laptopa i innych materialnych lub niematerialnych dodatków (jak opieka medyczna, karnety na siłownię, bony świąteczne, etc.). Cóż, może z pozoru są to niewinne pytania i masz prawo poznać na nie odpowiedzi, by móc w pełni świadomie podjąć decyzję o rozpoczęciu pracy w danej firmie, ale pamiętaj, że tak naprawdę to Ty w relacji rekruter-kandydat jesteś petentem. Spróbuj zostawić sobie te pytania na czas ostatniego spotkania, podczas którego będziesz ustalał ostateczne kwestie i szczegóły dotyczące rozpoczęcia współpracy. Zasada jest prosta: najpierw pokaż, co umiesz a dopiero później mów, czego oczekujesz.


PODSUMOWANIE

Bądź przygotowany, bądź profesjonalny, bądź dyplomatyczny i bądź  sobą! Skup się na budowaniu swojego wizerunku jako osoby doświadczonej, rzetelnej i wszechstronnej.

Powodzenia!


19 sie 2012

Drugi i trzeci etap rekrutacji - co i jak?

Źródło: freedigitalphotos.net

Jedno spotkanie z kandydatem to zazwyczaj za mało, aby podjąć decyzję o jego zatrudnieniu. Najczęściej proces ten jest kilkuetapowy i składa się co najmniej z dwóch spotkań (w szczególnych przypadkach jest ich nawet więcej, niemniej zazwyczaj kończy się na trzech). Jeśli więc pierwsze spotkanie zakończyło się sukcesem, z całą pewnością zostaniesz zaproszony do kolejnego etapu. Czy wiesz, czego możesz spodziewać się podczas kolejnych rozmów z przyszłym pracodawcą? 


Każdy z nas chciałby otrzymać propozycję pracy już po a najlepiej w trakcie pierwszego spotkania – niestety takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko. W obecnych czasach pracodawcy bardzo starannie przygotowują się do prowadzonych przez siebie rekrutacji i zwracają dużą uwagę nawet na najdrobniejsze, z pozoru nic nieznaczące, rzeczy w trakcie spotkań z kandydatami. W dużej mierze wiąże się to z tym, iż do wyboru mają wielu kandydatów ubiegających się o pracę na tym samym stanowisku. Bywa, że kandydaci prezentują zbliżony, wysoki poziom kompetencji, co może utrudniać dokonanie właściwego wyboru. M.in. z tego powodu pracodawcy, nim powiedzą wybranej osobie „witaj w zespole”, chcą bliżej i dogłębnie poznać osoby aspirujące do pracy w ich firmach.

Jeśli uważasz, że najcięższy egzamin masz już za sobą, bo otrzymałeś zaproszenie na drugą rozmowę kwalifikacyjną, to jesteś w błędzie. Teraz dopiero zaczynają się schody… Niestety kandydaci bardzo często o tym zapominają i (rozprężając się dzięki pozytywnym emocjom związanym z docenieniem ich kandydatury) tracą swoją czujność podczas kolejnych spotkań, wychodząc z założenia, że to tylko formalność.

Jak już wspominałam, pracodawcy celowo spotykają się z kandydatami kilka razy. Pozwala im to lepiej poznać osoby ubiegające się o pracę w ich przedsiębiorstwach, zweryfikować swoje pierwsze wrażenia towarzyszące im po pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej. Sprawdzić, jak kandydaci reagują w różnych sytuacjach, etc.


Zastanów się czy jesteś gotowy na kolejne spotkania z przyszłym pracodawcą. Czy wiesz, co może Cię spotkać w ich trakcie? 

Pozwól, że krótko zobrazuję Ci mechanizm zastosowania kilku etapów rekrutacji.

SELEKCJA DOKUMENTÓW APLIKACYJNYCH
Pierwszy odsiew kandydatów odbywa się już na etapie weryfikacji otrzymanych aplikacji. A zatem te, które nie spełniają podstawowych oczekiwań lub nie spodobały się z różnych względów (merytorycznych i nie tylko) rekruterowi, lądują w koszu. Taka jest kolej rzeczy. A do pierwszej rozmowy rekrutacyjnej typuje się tych kandydatów, których Życiorys pasuje do profilu. Następnie zostają oni zaproszeni na spotkanie.

PIERWSZA ROZMOWA KWALIFIKACYJNA
Na tym etapie zazwyczaj eliminuje się tych, którzy face to face zaprezentowali się zdecydowanie gorzej niż spodziewano się tego po lekturze ich CV. Pamiętaj, że nawet najlepiej przygotowane CV, w którym profesjonalnie opiszesz ścieżkę swojej kariery i umiejętności nie jest w stanie zapewnić Ci pracy. Stanowi jedynie przepustkę, która da Ci możliwość „oczarowania” rekrutera. Na pierwszym spotkaniu, oprócz Twoich umiejętności i doświadczenia, oceniana jest również Twoja prezencja, umiejętność odnalezienia się w (było nie było) stresującej sytuacji, poziom ogłady biznesowej oraz to, jakie sprawiasz pierwsze wrażenie. Nie mniej ważne są Twoje oczekiwania finansowe (a bądź pewien, że zostaniesz o to zapytany pod koniec pierwszego spotkania, gdyż wciąż w naszym kraju panują takie standardy rekrutacyjne), oczekiwania względem przyszłego stanowiska, szefa. Więcej na temat pierwszej rozmowy dowiesz się z artykułu pt. "Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna - z czym to się je?"

DRUGIE SPOTKANIE REKRUTACYJNE
Jeśli podczas pierwszego spotkania wywarłeś pozytywne wrażenie, jeśli Twoje umiejętności i oczekiwania finansowe w pewnym znaczącym stopniu pasują do profilu idealnego kandydata, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostaniesz zaproszony na drugą rozmowę kwalifikacyjną u przyszłego pracodawcy. Na tym etapie zazwyczaj bardzo duży nacisk kładziony jest na Twoje doświadczenie i umiejętności zawodowe.

Często wykorzystuje się w tym celu tzw. wywiad kompetencyjny, który świetnie pomaga w weryfikacji postaw, zaangażowania i motywacji kandydatów. Dzięki niemu rekruter zdobywa cenne informacje o postawie kandydata w codziennej pracy, jego inicjatywie oraz zaangażowaniu w realizowane zadania; a opisy konkretnych sytuacji ujawnić mogą stosunek kandydata do jego obowiązków, ambicję zawodową, obowiązkowość i rzetelność. Poprzez użycie wnikliwych pytań rekruter może dowiedzieć się, co kandydata motywuje, co go zniechęca, co chciałby zmienić w swoim zakresie obowiązków, oraz wykonywanie, jakich zadań sprawia mu przyjemność, bądź jakie czynności wolałby wyeliminować ze swoich codziennych czynności, etc. Są to bardzo cenne informacje budujące obraz kandydata w oczach rekrutera, którego głównym zadaniem jest pozyskanie dla firmy wysokiej klasy specjalisty, który doskonale dopasuje się do zespołu i z dużym zaangażowaniem oraz starannością będzie wykonywał powierzone mu obowiązki.

Jeszcze inną metodą – co prawda dość kosztowną i czasochłonną – jest Assessment Center, które pozwala na skuteczną ocenę posiadanych kompetencji oraz wskazanie tzw. luk kompetencyjnych, definiujących różnicę pomiędzy posiadanym przez kandydata a pożądanym przez pracodawcę poziomem kompetencji. Jeśli zostaniesz zaproszony na sesję Assessment Center, musisz zarezerwować sobie na nią kilka godzin, w trakcie których poddawany będziesz testom wiedzy i psychologicznym, będziesz wykonywał różne zadania w grupie i indywidualnie a wszystkiemu przyglądać się będą Asesorzy (czyli osoby oceniające kandydatów).

W trakcie drugiego etapu rekrutacji rekruter będzie starał się uzyskać ważne informacje na Twój temat, które będą miały wpływ na pełnienie powierzonych Ci na nowym stanowisku obowiązków. Bardzo ważną rolę będzie tu odgrywała Twoja osobowość i umiejętności społeczne, aczkolwiek nie mniej istotne będą Twoje kompetencje twarde i wiedza. Drugi etap rekrutacji zazwyczaj pełni rolę sita, odsiewającego dobrych kandydatów od tych bardzo dobrych. Teoretycznie więc, każda zaproszona na drugą rozmowę osoba ma szansę na zdobycie pracy, o jaką się ubiega.

Na tym etapie rekruter zapozna Cię również z oczekiwaniami przyszłego pracodawcy:  np. jeśli w ogłoszeniu o pracę pojawiło się wymaganie dyspozycyjności, to w tym momencie możesz dowiedzieć się, w jakim zakresie – być może będzie to miało związek z pracą w różnych godzinach w ciągu dnia (nie tylko od 8 do 16) a może będzie to miało związek z częstymi wyjazdami służbowymi czy kilkutygodniowymi delegacjami do pracy w innych oddziałach firmy. Pamiętaj, że możesz zapytać rekrutera o wszystko, co budzi Twoje wątpliwości względem przedstawionego Ci opisu stanowiska, oczekiwań i obowiązków. Jeśli nie do końca zrozumiesz przekaz, poproś o doprecyzowanie lub zobrazowanie go przykładem – masz do tego prawo i jeśli zrobisz to dyplomatycznie, nikt się na Ciebie nie obrazi. Przeciwnie: możesz zapunktować… Pamiętaj: zadawanie pytań to też sztuka a Ty możesz udowodnić, że posiadasz tę cenną umiejętność.

TRZECIA ROZMOWA KWALIFIKACYJNA
Formuła trzeciego spotkania rekrutacyjnego z pracodawcą zazwyczaj zależy od tzw. stylu rekrutacyjnego danej firmy. Zazwyczaj o tym, co czeka kandydata, jeśli przejdzie do kolejnego etapu, rekruter informuje pod koniec etapu poprzedniego. 
Niżej przedstawiam Ci kilka możliwych scenariuszy:
  1. Spotkanie w szerszym gronie np. z bezpośrednim przełożonym osoby, która zostanie zatrudniona na danym stanowisku (i to on po konsultacji z rekruterem będzie miał decydujący głos o zatrudnieniu danego kandydata).
  2. Spotkanie z Prezesem lub Dyrektorem firmy (j.w.).
  3. Spotkanie w celu ustalenia warunków współpracy (takich jak: rodzaj umowy, czas zatrudnienia, wynagrodzenie, szczegółowy zakres obowiązków, termin rozpoczęcia pracy, etc.).

WSKAZÓWKI
Bądź sobą i zachowaj profesjonalizm – pamiętaj, że wciąż jesteś obserwowany i oceniany. Skup się i postaraj się wyeliminować wszystko, co może Cię rozproszyć i wybić Cię z rytmu np. nagły telefon (uwaga: podczas każdego spotkania rekrutacyjnego i biznesowego, telefon powinien być wyłączony lub co najmniej wyciszony). Zachowaj spokój, bądź elokwentny, miły i profesjonalny – niech przyszły pracodawca nabierze przekonania, że to właśnie Tobie należy się to stanowisko.

13 sie 2012

Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna - z czym to się je?

Źródło: freedigitalphotos.net

Twoje profesjonalne CV zagwarantowało Ci przejście do kolejnego etapu rekrutacji, jakim jest spotkanie z rekruterem. Czy wiesz, czego możesz spodziewać się podczas pierwszej i kolejnych rozmów kwalifikacyjnych u przyszłego pracodawcy? Niżej przedstawiam Ci kilka cennych wskazówek dotyczących pierwszej rozmowy rekrutacyjnej. 


Mówi się: pierwsze koty za płoty… Kiedy rektuter zadzwoni do Ciebie po raz pierwszy, oznacza to, że Twoje CV wywarło na nim wrażenie i wpasowało się w ramy oczekiwań względem danego stanowiska. Zwykle taki telefon stanowi wstęp do całego korowodu sprawdzianów, jakie czekają na Ciebie w kolejnych etapach rekrutacji.
 
Jak się zachować w trakcie rozmowy telefonicznej z rekruterem?

Po pierwsze należy zwrócić uwagę na ton głosu, płynność wypowiedzi i nie przerywać w pół słowa osobie, która do nas dzwoni. Warto też zadbać o to, aby rozmowa nie odbywała się na zatłoczonej ulicy, w sklepie, w środkach komunikacji miejskiej, czy PKP (zwłaszcza w przypadku tych ostatnich istnieje duże ryzyko przerwania połączenia z powodu braku sygnału). Staraj się także nie prowadzić takich rozmów w godzinach pracy – nie jestem do końca przekonana czy Twój obecny przełożony będzie aż tak bardzo tolerancyjny… Lepiej zminimalizować ryzyko wprowadzenia niezdrowej atmosfery.
 
O co koniecznie musisz zapytać umawiającego Cię na spotkanie rekrutera?
Oto lista pytań, które warto zadać:

  1. Ile czasu mam sobie przygotować na rozmowę?
  2. Co powinnam/powinienem zabrać ze sobą?
  3. Z ilu etapów będzie składał się cały proces rekrutacji na stanowisko, o które się ubiegam?
  4. Czy w spotkaniu będą brały udział dodatkowe osoby?
  5. Czy przewidzieli Państwo jakieś testy/ zadania?
  6. Jaki dokładnie jest adres miejsca spotkania?
  7. Do kogo mam się zgłosić lub na czyje nazwisko powołać się na recepcji?
  8. Czy mogę prosić o bezpośredni numer telefonu do Pani/Pana na wszelki wypadek? (To pytanie warto zadać zwłaszcza wtedy, gdy rozmowa kwalifikacyjna odbywać się będzie w mieście, którego nie znamy, podróż będzie trwała kilka godzin i może się zdarzyć z przyczyn losowych spóźnienie; w dobrym tonie będzie powiadomienie o w/w problemach osoby, która nas oczekuje i prawdopodobnie się niepokoi).
 
Czy wiesz coś na temat swojego przyszłego pracodawcy?
To pytanie bardzo często pojawia się w trakcie pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej. Wyjątek stanowią rekrutacje prowadzone przez Biura Rekrutacyjne dla swoich klientów. Wtedy zazwyczaj kandydat poznaje nazwę przyszłego pracodawcy pod koniec pierwszego spotkania z rekruterem lub dopiero wówczas, gdy klient (po zapoznaniu się z profilem kandydata) podejmie decyzję o spotkaniu z nim. Jeśli wiesz, do jakiej firmy wysłałeś swoje CV, warto uzupełnić wiedzę na jej temat. Pamiętaj, że masz o wiele łatwiej niż inni kandydaci kilka dekad temu – Ty masz do swojej dyspozycji Internet a wraz z nim całe morze informacji. Wystarczy tylko poszukać.
 
Spróbuj znaleźć w Sieci odpowiedzi na następujące pytania:

  1. Kim jest mój przyszły pracodawca (nazwa, wielkość, branża)?
  2. Czym się zajmuje?
  3. Jakie produkty/usługi oferuje?
  4. Jaką posiada opinię wśród konkurentów na danym rynku?
  5. Co odróżnia go od innych firm?
Przygotuj sobie również odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie w tej firmie chcesz pracować. Możesz być pewien, że zostaniesz o to zapytany w trakcie pierwszej rozmowy z pracodawcą.
 
W pierwszej kolejności zajrzyj na stronę internetową przyszłego pracodawcy – tam znajdziesz wiele informacji na jego temat i odpowiedzi na większość w/w pytań. Możesz też sprawdzić profil firmy na portalu społecznościowym (w dzisiejszych czasach większość przedsiębiorstw prowadzi aktywne działania w social mediach) lub firmowego bloga, jeśli takowy istnieje. Dopiero później możesz odwiedzić tzw. strony „o pracodawcach” lub fora internetowe, na których wypowiadają się byli i obecni pracownicy firmy. Jest to bardzo rozległe źródło nieformalnych informacji na temat twojego przyszłego pracodawcy. Pamiętaj jednak, aby wiedzę zdobytą w ten sposób podzielić co najmniej przez cztery. Niestety bardzo często na tego typu forach wypowiadają się sfrustrowani, „obrażeni na pracodawcę” byli pracownicy firmy, którzy często bezmyślnie wyładowują swoje negatywne emocje związane ze zwolnieniem z pracy na forach internetowych i oczerniają ex pracodawców. Może się zdarzyć, że przeczytane przez Ciebie opinie na temat Twojego przyszłego pracodawcy bardzo mocno będą rozmijały się z prawdą – warto zawsze brać na to poprawkę.
 
Czy muszę zabrać ze sobą CV i świadectwa pracy oraz dyplomy?
Jeśli nie zostaniesz o to poproszony, nie musisz w/w dokumentów zabierać ze sobą na spotkanie z rekruterem. Wielu specjalistów, co prawda, jest zdania, że w dobrym tonie jest zabranie CV w wersji papierowej na rozmowę kwalifikacyjną, osobiście jednak uważam, że jeśli tego nie zrobisz, nic wielkiego się nie stanie. Dobrze przygotowany rekruter z pewnością będzie miał Twoje CV przed sobą w trakcie rozmowy. Nie zmienia to faktu, że nie możesz całkowicie o swoim CV zapomnieć. Pamiętaj, że informacje w nim zawarte będą stanowiły oś w/w spotkania rekrutacyjnego. Stracisz wiele w oczach rekrutera, jeśli nie będziesz pamiętał faktów, jakie zawarłeś w dokumentach aplikacyjnych.
 
Dlatego zachęcam Cię do tego, abyś przed wybraniem się na rozmowę kwalifikacyjną, dokładnie przeczytał swój Życiorys (nawet kilka razy dla utrwalenia najważniejszych faktów). Nie zajmie Ci to wiele czasu a oszczędzić może wstydu związanego z nieznajomością własnego CV.
 
Warto też przyjrzeć się swojemu CV pod kątem oczekiwań pracodawcy: porównaj to, co potrafisz z tym, czego poszukuje pracodawca oraz przygotuj listę swoich mocnych i słabych stron i porównaj je z oczekiwaniami, jakie pracodawca określił w ogłoszeniu o pracę (np.: jeśli znajomość języka, to na jakim poziomie, etc.)
 
Przygotuj się do poruszających różne obszary pytań kwalifikacyjnych
Istnieje wiele takich pytań, które praktycznie zawsze zadawane są kandydatom w trakcie rozmowy. Wiele z nich wraz z przykładowymi odpowiedziami możesz szybko znaleźć w Internecie. Myślę, że warto podjąć ten wysiłek w celu gruntownego przygotowania się do rozmowy o pracę (w końcu to jeden z ważniejszych egzaminów w Twoim życiu).
 
Rekruterzy z pewnością skoncentrują się także na Twoim doświadczeniu i posiadanych przez Ciebie kompetencjach – bądź do tego przygotowany. Nie daj się również zaskoczyć nietypowymi pytaniami czy pytaniami niezgodnymi ze standardami(jeśli je poznasz, łatwiej Ci będzie wybrnąć z trudnej sytuacji).
 
Ponadto:

  1. Zadbaj o swój strój – powinien być biznesowy i wyrażać szacunek dla drugiej strony (dess code ma znaczenie).
  2. Pamiętaj o tym, że pierwsze wrażenie robi się tylko raz – nie zaprzepaść więc szansy.
  3. Zapanuj nad swoim ciałem (postawą, gestykulacją, etc.) – musisz wiedzieć, że komunikacja pozawerbalna odgrywa bardzo dużą rolę również w procesie rekrutacji.
  4. Poznaj listę błędów popełnianych przez kandydatów.
  5. Poznaj listę niedozwolonych pytań rekrutacyjnych
  6. Sprawdź czy posiadasz pożądane przez pracodawcę umiejętności interpersonalne
 
 
Powodzenia!

 

10 sie 2012

Przygotowanie zawodowe młodocianych - zmiany w przepisach już od 01.09.2012

 

Od 01.09.2012 zacznie obowiązywać ustawa z 19 sierpnia 2011 o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 205, poz. 1206), która wymusza zmianę rozporządzenia w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania. Jakie konsekwencje z nią związane czekają pracodawców chcących zatrudnić młodocianych w ramach przygotowania zawodowego?




Podstawowe zmiany w ustawie o systemie oświaty:
a) klasyfikacja zawodów szkolnictwa zawodowego
b) obudowa programowa kształcenia zawodowego – podstawa programowa
c) organizacja kształcenia zawodowego – ramowe plany nauczania
d) system egzaminów potwierdzających kwalifikacje zawodowe
e) kwalifikacyjne kursy zawodowe.


Niżej kilka ramowych założeń nowelizacji rozporządzenia w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania

Zmiany w nazewnictwie:
W celu dostosowania nazewnictwa do zmienionego stanu prawnego (programy nauczania już od 2009 nie są dopuszczane do użytku przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, ale przez dyrektora danej szkoły) wprowadzono podstawową zmianę w nazewnictwie zatrudnienia młodocianego w celu nauki zawodu. Dotychczas nic nie stało na przeszkodzie i każdy pracodawca, który w w/w celu zatrudniał młodocianego realizował „program nauczania dopuszczony do użytku szkolnego). Od września pracodawca zatrudniający młodocianego w celu nauki zawodu realizować będzie program nauczania dopuszczony do użytku w szkole.

Jako że z przepisów oświatowych na stałe znika tytuł wykwalifikowanego robotnika, dotychczas używane określenie „przyuczony robotnik” (tak, to nie żart – tak do tej pory nazywano młodocianych odbywających przyuczenie do zawodu) będzie zamienione na „przyuczony pracownik”. Powód? Oczywiście zachowanie spójności w przepisach rozporządzenia. Podobnie rzecz się ma z pojęciem „zawód zbliżony”, które od września zastąpione będzie określeniem „zawód pokrewny”.

Zmiany organizacyjne:
Brak dolnej granicy trwania nauki zawodu. Jest to dość istotna zmiana. Zauważcie, że w myśl przepisów obecnie obowiązującego rozporządzenia nauka zawodu trwa 24 do 36 miesięcy (nie krócej i nie dłużej). Od 01.09.2012 obowiązywać będzie jedynie maksymalny (czyli 36-miesięczny) okres trwania nauki zawodu.  

Dość istotne również jest doprecyzowanie zasad podejmowania nauki zawodu po przerwie u tego samego lub innego pracodawcy. I tak, na mocy nowych przepisów bezspornym będzie fakt zaliczania okresu nauki przed jej przerwaniem do czasu jej trwania po przerwie - o ile nie była ona dłuższa niż 12 miesięcy (bez względu na to, czy młodociany podjął naukę po przerwie u tego samego czy u innego pracodawcy).

Oprócz tego zostaną wprowadzone nowe zasady egzaminowania młodocianych po zakończeniu nauki zawodu. I tak, np. zewnętrzny egzamin potwierdzający kwalifikacje w danym zawodzie będzie dotyczył jednej kwalifikacji (a nie jak do tej pory zakresu całego zawodu).

Co to znaczy? Otóż, przez kwalifikacje w zawodzie (w ujęciu stricte edukacyjnym) należy rozumieć wyodrębniony w danym zawodzie zestaw oczekiwanych efektów kształcenia, których osiągnięcie potwierdza świadectwo wydane przez okręgową komisję egzaminacyjną, po zdaniu egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie w zakresie jednej kwalifikacji. Wyjątkiem będą tzw. zawody jednokwalifikacyjne – w ich przypadku w dalszym ciągu egzamin będzie obejmował zakres całego zawodu.

Warto wiedzieć, że zawody ujęte w klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego to zawody jedno-, dwu- i trzykwalifikacyjne. Klasyfikacja zawiera 95 zawodów jednokwalifikacyjnych: są to przede wszystkim zawody nauczane w zasadniczej szkole zawodowej, zawody nauczane na poziomie technikum i szkoły policealnej, dla których ministrem właściwym jest minister do spraw zdrowia, minister do spraw zabezpieczenia społecznego, minister do spraw transportu, minister do spraw gospodarki morskiej.

Przykładowa lista zawodów jednokwalifikacyjnych:
  • Technik analityk (ale tylko taki, który zajmuje się przygotowaniem sprzętu laboratoryjnego, odczynników chemicznych i próbek do badań analitycznych)
  • Technik geodeta (wykonywanie pomiarów sytuacyjnych i wysokościowych oraz przetwarzanie danych pomiarowych)
  • Technik geolog (wykonywanie geologicznych prac terenowych laboratoryjnych i dokumentacyjnych)
  • Technik budownictwa (wykonywanie konstrukcji budowlanych)
  • Technik elektryk (montaż i konserwacja maszyn i urządzeń elektrycznych)
  • Pracownik pomocniczy obsługi hotelowej (wykonywanie prac pomocniczych w obiekcie noclegowym)
  • Technik farmaceutyczny (sporządzanie, wytwarzanie kontrola, analiza i prowadzenie obrotu produktami dopuszczonymi na podstawie prawa)
  • Asystentka stomatologiczna / Higienistka stomatologiczna
  • Technik masażysta
  • Ratownik medyczny (wykonywanie świadczeń opieki zdrowotnej w ramach sytemu Państwowe Ratownictwo Medyczne i prowadzenie edukacji w tym zakresie)
  • Ortoptystka (wykonywanie świadczeń medycznych w zakresie ortoptyki)
  • Technik żywienia i usług gastronomicznych (ale tylko w obszarze: sporządzanie potraw i napojów)
  • Kucharz (ale tylko w obszarze: sporządzanie potraw i napojów)
  • Technik prac biurowych 
  • I tak dalej, i tak dalej. Po więcej zapraszam do pełnej treści podpisanego rozporządzenia.

Zapytacie po co zmiany w egzaminie zawodowym?
Cóż, teoretycznie celem zmian jest zwiększenie skuteczności i efektywności systemu kształcenia zawodowego i ustawicznego w kontekście oczekiwań rynku pracy, a w szczególności ujednolicenie systemu egzaminacyjnego i otwarcie go na efekty uczenia się formalnego, pozaformalnego i nieformalnego. Dodatkowo nowe zasady określone w rozporządzeniu dają większe szanse na potwierdzenie kwalifikacji przez osoby dorosłe, które wykonują swój zawód bez uprawnień - po zdaniu egzaminu zdobędą potwierdzenie kwalifikacji w formie pisemnej. 

Na ile jest to przydane na rynku pracy a na ile zbędne – sami sobie odpowiedzcie. Wszystko zależy… 



A czego mogą spodziewać się pracodawcy już od września 2012?

Od 01.09.2012 pracodawcom, którzy zawarli z młodocianym pracownikiem umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego, przysługiwać będzie dofinansowanie w wysokości:
  • w przypadku nauki zawodu - 8081 zł przy okresie kształcenia wynoszącym 36 miesięcy (z zastrzeżeniem, że jeżeli okres kształcenia będzie krótszy niż 36 miesięcy kwota dofinansowania będzie wypłacana w wysokości proporcjonalnej do okresu kształcenia)
  • w przypadku przyuczenia do wykonywania określonej pracy - 254 zł za każdy pełny miesiąc kształcenia.

Okres przejściowy
Dofinansowanie kosztów kształcenia takiego pracownika - ucznia uczęszczającego do dwuletniej zasadniczej szkoły zawodowej będzie przyznawane najdłużej do 31.12.2014 (zasada obowiązywać będzie w okresie przejściowym i obejmie swoim zasięgiem tych uczniów, którzy we wrześniu tego roku podejmą edukację w dwuletnich ZSZ i będą kontynuować ją na dotychczasowych zasadach).

Dofinansowanie jako pomoc de minimis
W art. 70b ust. 11 ustawy o systemie oświaty dodana została nowa regulacja, która dofinansowanie kosztów kształcenia młodocianych pracowników nakazuje traktować, jako pomoc de minimis udzielaną zgodnie z warunkami określonymi w rozporządzeniu Komisji (WE) nr 1998/2006 z dn. 15.12.2006 r. w sprawie stosowania art. 87 i 88 Traktatu do pomocy de minimis (Dz. Urz. UE L 379 z 28.12.2006, str. 5) . Przepis ten zacznie obowiązywać od 01.09.2012 r. Zgodnie ze znowelizowanym art. 70b ust. 1 ustawy z dnia 7 września o systemie oświaty dofinansowanie kosztów kształcenia przysługiwać będzie pracodawcom, którzy zawarli z młodocianymi pracownikami umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego, jeżeli: pracodawca lub osoba prowadząca zakład w imieniu pracodawcy albo osoba zatrudniona u pracodawcy posiada kwalifikacje wymagane do prowadzenia przygotowania zawodowego młodocianych określone w przepisach w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania; oraz jeśli młodociany pracownik ukończył naukę zawodu lub przyuczenie do wykonywania określonej pracy i zdał egzamin, zgodnie z przepisami, o których mowa w pkt. 1

Dofinansowanie będzie przyznawane na wniosek pracodawcy złożony w terminie 3 miesięcy od dnia zdania przez młodocianego pracownika egzaminu zgodnie z przepisami w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania.

Do wniosku pracodawca będzie musiał dołączyć m.in.:
  • kopie dokumentów potwierdzających posiadanie kwalifikacji wymaganych do prowadzenia przygotowania zawodowego młodocianych,
  • kopię umowy o pracę zawartej z młodocianym pracownikiem w celu przygotowania zawodowego,
  • kopię dyplomu, świadectwa lub zaświadczenia potwierdzającego ukończenie nauki zawodu lub przyuczenia do wykonywania określonej pracy i zdanie stosownego egzaminu,
  • kopię zaświadczenia o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej,
  • zaświadczenia o pomocy de minimis, otrzymane w roku, w którym pracodawca ubiega się o pomoc oraz w ciągu 2 poprzedzających go lat, albo oświadczenie o wielkości pomocy de minimis otrzymanej w tym okresie albo oświadczenia o nieotrzymaniu takiej pomocy w tym okresie,
  • formularz informacji przedstawianych przy ubieganiu się o pomoc de minimis

Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania (Dz.U. z 1996 r., Nr 60, poz. 278 ze zm.) w §3a zobowiązuje pracodawców do zawiadomienia Władz Miasta o zawarciu umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego z młodocianym pracownikiem (co umożliwi zaplanowanie środków na dofinansowanie kształcenia).



Jakie wynagrodzenie dla pracownika ucznia?

Zgodnie z rozp. RM z dn. 28.05.1996 r. w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania (Dz.U. Nr 60, poz. 278, z późn. zm.), minimalne wynagrodzenie pracowników młodocianych wynosi:
  • 4% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia – w 1. roku nauki,
  • 5% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia – w 2. roku nauki,
  • 6% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia – w 3. roku nauki.

Młodocianemu odbywającemu przyuczenie do wykonywania określonej pracy przysługuje nie mniej niż 4% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

Przeciętna pensja w I kw. 2012 r. ukształtowała się na poziomie 3646,09 zł a zatem w okresie od 01.06.2012 r. do 31.08.2012 r. kwoty minimalnego wynagrodzenia pracownika młodocianego wynoszą:
  • 145,84 zł – w 1. roku nauki,
  • 182,30 zł  – w 2. roku nauki,
  • 218,77 zł – w 3. roku nauki.